Gryfońskie

Nelusia

To tylko świadczy o profesjonalizmie tłumaczki, że chce wszystko robić dokładnie i starannie, ale 5 rozdziałów przez rok to lekka przesada. Gdybym ja przysiadła, mogłabym więcej przełożyć. Ale nie tłumaczę takich tekstów, więc...

A nowy Potter będzie się zwał "Insygnia śmierci". Mądry tytuł, nie tak, jak te regalia...

Scarlet_witch

Hehe, to albo źle zapamiętałam, albo ci z rada się pomylili. Większość matek, za sam tytuł, skreśli książkę i nie pozwoli czytać swoim dzieciom. Ktoś się już na ten temat wypowiadał na antenie...

Iguanka.

Niech tam zakazuję, może mniej blogasków będzie. Wink

mam ostatnio strasznego hopla na żapoński. Ale taaaakiego. Słucham japońskich piosenek, zamęczam ludzi znaczkami, oglądam fragmenty "Totoro"... Chyba odnalazłam nowy sposób na jesienną chandę, bo trzymam się tego jak tonący brzytwy i jest mi niezgorzej.
Polecam, jakby komuś się nudziło. Very Happy

Selene Simon

Igusiu, nic nie mów. Ja ostatnio miałam powrót i do żapońskiego i do Sailor Moon. Wiec teraz w moim Winampie jest "Sailor Moon - Moonlight Densetsu" i "Sailor Moon - Sailor Star Theme Song" oraz wiele wiele innych. Proszę bez komentarzy.

<chowa głowę w klawiaturę powodując niewyobrażalny huk>

Ajja!

Mirtel

Selene Simon

Mirtel

Ta, ale ja mam lekcje na 8, a jadę tramwajem o 7.05 tylko po to by uniknąć tłoków.
To się nazywa masochizm, wiem xD

Untouched

Ja nie mam jeszcze takich problemów ^^. Uczynni rodzice do szkoły zawsze podwiozą Smile

Nie wierzę. Po prostu jest dla mnie nienormalnym to, że mamy weekend. Niech mnie któraś uszczypnie. Aaach, przez cały jeden wieczór mogę nie siedzieć nad zeszytami... Uwielbiam, kocham! Ja chcę więcej wolnego...

A 29. 11 na konkurs z savoir vivre xDDD. Śmiesznie będzie Razz

.
A to, że mam wtedy konkurs znaczy, że w czwartek mnie w szkole nie będzie. Chyba się zacznę cieszyć. Tak, to dobry moment na nieopisaną radość <rzuca się po kolei na każdą z forumowiczek i mooocno wyściskuje>. Soczek dla wszystkich!

Mam całe 2 dni na przeczytanie 'Skąpca' Moliera. Ale zakładając że wiem na czym opiera się fabuła, nie powinno mi to zająć więcej niż 2 godziny. Potem powinnam się w końcu nauczyć na historię. I na matematykę. No na polski też w końcu by wypadało. I na muzykę [ach, Pan Wirtuoz tak nas kocha, że nam musi dać jedynki ^^. Ten tekst mnie po prostu rozbraja xD].

A przede wszystkim powinnam się wyspać. Chociaż raz więcej niż 6 godzin. Phiii... Ciekawe kiedy wstanę o normalnej [przynajmniej w miarę] godzinie. Jutro na kółko z niemca na 9.00[masochistka ze mnie jeśli chodzi o szkołę ^^. Mogłabym tam nawet zamieszkać, i wcale by mi to nie przeszkadzało... xD], a w niedzielę do kościoła na 9.30. Z czym, zanim się pozbieram to troszkę czasu minie... Więce wstaję tak gdzieś koło 6.00.
<przeciągle ziewa> Snuuu...!

Scarlet_witch

Hm... Ja wstaję o 6:25 i wracam do domu o 17...
Wróciłam z 50-lecia babci i dziadka. Przytyłam chyba z 5 kg, dwa dni siedzenia i jedzenia ( z przerwami na drzemki). Trzeba od jutra jakąś dietę zastosować. Nie mogę wyjść z podziwu, tyle razem lat przeżyli. Też bym chciała stworzyć tak trwały związek w przyszłości.

Iguanka.

Ja wstaję - jeżeli nie mam nic do zrobienia - 6:30, mimo że jadę tą samą trasą co Mirtel plus trzy czy cztery przystanki dalej. Wsiadam do tramwaju 7:25 i nawet jestem w stanie sie w nim uczyć. Fakt, że pięćdziesiąt osób wwala się na mnie na każdym zakręcie stał się normalnym elementem przestrzeni. Jakoś dożywam.
Ale faktem również jest to, że zazwyczaj wstaję 5:30, 5:45, ponieważ ZAWSZE mam coś do wydrukowania/napisania/przeczytania/zrobienia na rano. Więc... Żyć, nie umierać. Very Happy

Po edycji: Borze, zapomniałam.

WYGRAŁYŚMY!
JA I MOJE HARCERZE WYGRAŁYŚMY! Na festiwalu! Czternaście grup było. Mimo takich ilości to my dostałyśmy i nagrodę główną - gitarrrrrrrra Very Happy

- i nagrodę publiczności. Ha! Dwa tygodnie zaledwie ćwiczyłyśmy ( w sensie dwa spotkania), nie miałyśmy żadnych skrzypiec czy fletów i było nas nie za wiele.
A wygrałyśmy wszystko, co się dało.
Borze, popadłam w samozachwyt nad moimi dziećmi z drużyny. Naprawdę.

Mirtel

Fik już jest.

Nelusia

Iguś, gratuluję

Soczek z tej okazji!

Mirt - przeczytam jeszcze raz i skomencę.

Jestem na etapie robienia listy książek. Nie do przeczytania, bo bym oszalała. Robię listę książek przeczytanych od listopada 2004. Na razie mam ich 146, ale pewnie było ich więcej. Jak czegoś nie zapisałam, to teraz nie pamiętam. Szkoda...

Listy do przeczytania nie robię, bo bym umarła z przerażenia...

Untouched

Iguś - też gratuluję Smile

Nel, a ja właśnie mam straszną chęc zrobienia listy książek do przeczytania. Ale jak pomyslę o kolejnych konkursach, sprawdzianach etc. to - prawdę mówiąc - odechciewa mi się nawet czytania. Mam już 12 zaległych części 'Sagi o Ludziach Lodu', 'Najstarszego' [kontynuacja 'Eragona'], 'Siewcę wiatru', no i też cudeńko znalezione w sieci - 'The castles of Athlin and Dunbaybe' A. Radcliffe.
Ciężko mi żyć ze świadomością braku czasu na czytanie książek. Czekam już na te świąteczne wolne. Wprost doczekać się nie umiem - ech, spokoju wróć ^^.

Mirt - o ile się nie mylę, bardziej spodobał mi się twój ff ^^

Mirtel

Czytać.
I komentować.
O.

Nelusia

Tak jest, szefowo!

U mnie dzicz, remont w mieszkaniu, przeniosłam się do brata Wink

.
Skomencę, jak będzie bardziej spokojnie. Niewygodnie mi tutaj hehe,

Dziś mam ankietę na psychologii i będzie można zdobyć punkty. Sasasa! Twisted Evil