Gryfońskie

Nelusia

Mirabell - pytanie! Ja też kocham historię. Ba, maturę pisałam z historii przecież.

Mirabell

Ja też będę pisać. I to rozszerzoną <ale ambitne plany>.
Jutro mam dwie historie <jupi>. To jedyna lekcjana której siedzę spokojnie i się nie boję, o to że dostanę ndst albo dopa. Chociaż czasami jest nudno <gościu ma trochę usypiający głos> to sama świadomość historii jest bardzo pokrzepiająca.

Scarlet_witch

Witam! Piękna pogoda nie ma co, zima się zaczęła na całego.
A mi wrócił święteczny nastrój.
Ja również lubie historie i mam zamiar zdawać ją na poziomie rozszerzonym, ale do tego jeszcze dwa lata więc może mi się coś zmienić. U mnie lubie nie idzie w parze z super ocenami, chociaż przez całe gimnazjum miałam 5 bez problemu. Tylko liceum to inna bajka...

Narlome

Ajja!

Burza na TN. Znowu. Niedobrze. Sad

Ale z przyjemniejszych wiadomości: udało mi się znaleźć jeszcze trochę poklejonych orzechów i znowu będzie malowanie. Na razie porzuciłam mycie kafelków (swoją drogą, mycie kafelków przy moim wzroście zakrawa na masochizm) i siedzę, wcinając sobie z wielkiej michy sałatke krabową. Parzę sobie też herbatkę pomarańczowo-imbirową w ogromniastym termosie i stwierdzam, że święta tuż-tuż.

A historii nie cierpię. Jedyny przedmiot na studiach, z którego dostałam 3 z egzaminu. Co nie zmienia faktu, że maturę z niej pisałam i cudem jeden temat dotyczył kwestii gospodarczo-ekonomicznych, o których akurat pisać mogłam. Smile

Scarlet_witch

Nie rozumiem czegoś...
Dostałam na pocztę e-maila ,że mam nową wiadomość na tym forum a żadnej nowej nie mam.

Mirtel

Wy mnie nie straszcie tak tą maturą!!!

A historia? No cóż lubię tematy od początków XX wieku(ewentualnie XVIII i XIX wieku) aż do czasów współczesnych. Obecnie przerabiam historię nowożytną. Brrr...

Ach zima! Sypało od ósmej do matmy(a mam na czwartej godzinnie czyli do gdzieś tak 11-12)

Luniasta

Mirabell

Smutno dziś, na dodatek muszę się uczyć z niemca i historii, mimo iż to są dwa moje ukochane przedmioty to nie mam nastroju. Atmosfera i duch Bożego Narodzenia całkowicie mnie opuściły;(
Znowu mata:(

Narlome

Ajja ponownie.

Powąchałam piernik i pokleiłam resztę orzechów. W wolnym tłumaczeniu: furia przedświąteczna zaczęła się na dobre. Muszę tylko jeszcze umyć łapy, bo obłażą brokatem, i chyba wreszcie idę spać, bo jutro znowu robota. Chyba że zacznę czytać...
[z zapamiętaniem bije się po rękach]
Niedobra Lome, niedobra! Lome powinna słuchać pana!
To tyle w kwestii mojego identyfikowania się ze skrzatami domowymi. Wink

Phoenix

A pamiętacie o mnie czasem? Ja wiem, że znikłam przez te 3 miesiące i zastanawiam się, czy ktoś mnie jeszcze kojarzy.

Mori

Phoe! Jejku, niemożliwe! ^^ [rzuca sie i mizia] ależ ja dawno nie widziałam tu Twoich postów... stęskniłam się Very Happy

a w październiku miałaś się pojawić na zjeździe w Warszawie z DK i nie przyszłaś... żałowałam, żałowałam... ^^ a teraz gdy byłaś w Wawie to akurat miałam zjazd z tego forum. Szkoda, że do nas nie zajrzałaś Razz

Cóż... no to żebyś wiedziała o co chodzi musisz przejrzeć kilkadziesiąt stron rozmów ]:> powodzenia... xD

Phoenix

Tęskniłaś? <łezka zakręciła się w oku> Smutno mi było niezmiernie, że nie mogłam być na przedostatnim zjeździe. A tak wogóle, to co się stało z DK? Ni za cholerę nie mogę na niego wejść Sad

Chętnie bym tu zaglądała ale nie mam neta w akademiku w którym mieszkam od tego semestru. Ale jak uda mi się przenieść, to będę zaglądać regularnie, to pewne.

Narlome

Phoenix! Ajja!
[mizia stęskniona]
No wiesz, jak mogłabym nie pamiętać o osobie, z którą rozmawiałam po nocy o torsie Lucjusza? Very Happy

TN się sypie. DK nie działa. Niech mnie ktoś przytuuuli...
[idzie się upić, tylko zastanawia się, czym]

telum

No właśnie!! Czy ktoś wie co się dzieje z deklem??
Narlome...<przytula>nie martw się, jakoś sobie poradzimy...

Phoenix

Przytula również. Kurcze... przyjechałam do chaty na święta, ciesząc się chyba bardziej netem niż rodziną, a tu Deklowi się chorować zachciało. Super...