Gryfońskie

Lady S.

Moim zdaniem, musimy ozłocić Scarlet. Za wynalezienie w necie tych quizów. Uśmiałam się do łez. Naprawdę.
Polecam wszystkim na poprawę humoru.

Liceum, liceum... W porównaniu do gimnazjum, o wiele bardziej mi się tu podoba. Klasa zajefajna, już półtora roku zatruwamy życie nauczycielom. Ci nie traktują nas jak dzieci. Nie tak, jak w gimnazjum. Dzisiaj na przykład na chemii odbyła się dyskusja na tematy różne, niezwiązane z chemią. Zaczęło się od stwierdzenia "woda myśli", poprzez laski Mojżesza (dwuznacznie brzmiało, jak babka stwierdziła, że żadnych lasek M. nie zna), Clintona i jego aferę z Moniką Levinski, naszych polityków, jak to nasza chemiczka byłaby zołzą, gdyby zdradzała męża i mściła się na uczniach, że plotkują. I jeszcze takie tam poboczne tematy. Jak chemiczka się rozgada, przegada cąłą lekcję.

Iguanka.

Mówisz Belciu, że u Krasińskiego są lubieżne jaszczurki? Oj, chyba muszę go sobie poczytać...

Moruś, ja na razie nie wiem, gdzie pójdę. Wiem tylko tyle, że na pewno nie do Batorego ani Staszica, bo bym nie wyrobiła. Ani na Anieli Krzywoń. Jedyne, czego chcę, to human z łaciną i ewentualne dodatki.

Narlome

Mori

Czy nikt nie czyta Regulaminu? Tam jest wyraźnie napisane co potrzeba, aby być w Niewymownych.

Ja i kilka innych osób dzisiaj całą lekcję przegadałam z moim wychowawcą. Jejku, co za wspaniały facet. Mądry, zabawny, przystojny (^^"), miły... jak będe pełnoletnia, to zacznę go podrywać. W każdym razie obgadywaliśmy tę paskudną nauczycielkę od angielskiego. Potem rozmaawialiśmy o zachowaniu chłopców w mojej klasie, które jest po prostu karygodne! Very Happy

I tak jakoś nam zeszła cała godzina... fajnie było ^^
Moja chemiczka jest po prostu świetna... przytoczę kilka jej lepszych tekstów:
"Wy wiecie, że to wiecie, ale jeszcze tego nie wiecie."
"Nie ma nie. Jest tylko tak, albo nie!"
Ostatnio jak odpowiadałam to czytałąm z zeszytu i koleżanki mi pisały na kartkach wzory a ona tego nie zauważyła. Cóż... dzisiaj puściła nas na mecz a sama pojechała do domu. Strasznie nierozgarnięta i trochę dziwna, ale fajna ^^

Scarlet_witch

Mori

Jaka skromność Wink

Ja ostatnio też zostałam ozłocona... chyba przez Lomuś Very Happy

do dzisiaj boje ode mnie taki złoty blask... ^^

Mirtel

Ach... Owładneła mnie muzyka Stinga z Leona.

Co do liceum, ja mam jeszcze rok by się zastanowić Wink

Ale raczej pójdę do Sowinskiego.

I na pewno NIE do klasy biologiczno-chemiczno i nigdy w życiu do matematyczno-fizycznej.

Albo do humanistycznej(łacina i francuski) albo do ogólnej.

Iguanka.

Ja tak samo, Mirtluś. za nic do mat-fizu czy do biol-chemu. Why? Dlaczego nie dla biologii? Bo bym zbzikowała. Juz bzikuję. W dodatku dziadek by mnie od ręki zapisał na egzaminy próbne na medycynę. A tego na pewno nie chcę.

A mnie owładnął "Happysad". Wink

Mori

Ja do matematyczno-fizycznej też bym w życiu nie poszł.a Dwa przedmioty, których najbardziej nienawidzę ^^ ja najbardziej bym chaiła do językowej, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Pewnie skończy się na humanistycznej z łaciną. Druga opcja, którą uwzględniam...ale Belcia jest pewnie szczęśliwa ^^ większość forumowiczek, co teraz są w trzweciej klasie wybierają się do humanistycznej Very Happy

btw. wiecie, że to 2000 w Cynowym? Soczek za zdrowie forum! Niech żyje, niech żyje, niech sie rozmnaża!

Narlome

Mori

Iguanka.

Auć. Historia.
Ale mam jeszcze ciut czasu.

Sooooooczek! Omina mae, moje kochanie!
<pije>

Narlome

Mori

nożemzrobiętonożemitonadodatekwyjątkowoboleśnie...
I nie uratuje Cię to, że masz niedługo urodziny! Jak możesz byc dla mnie tak.. tak... tak bezwzględna? No jak Muraki po prostu - bezwzględna, o! [płacze w kącie]

Narlome

[bardzo urażona mina]
Tyś się powinna cieszyć, że ja nie trawię zarazy, która mogłaby Moraczków z tego świata wykosić, o! Widzisz, jak Ci dobrze życzę? A Ty do mnie z nożem...
Sadystka.