Gryfońskie

Angel

Ja nic nie mówię, ale przypominam, że Rictu ma dziś urodzinki...
Wpadłam tylko na chwilkę i zaraz wychodzę, bo moja siostrzyczka się nie cierpliwi... Muszę zwolnić jej kompa na cały wieczór, więc jak Rictu przyjdzie to wypijcie w moim imieniu jej zdrowie (oczywiście Ognistą).

yadire

[przechyla kieliszeczek]
NIECH ŻY-YYY-YJE NA-AM!
[lecą buty]
Wybacz, Ric, ale śpiewać to ja nie umiem...

NAJLEPSZEGO!

O, a [link widoczny dla zalogowanych]. Tylko sobie trzeba pokroić, bo ja znikam.

Scarlet_witch

<wpada do pokoju>
Gdzie impreza?
<rozgląda sie>
Nie ma? No to trza zacząć!
<włącza Fatalne jędze i bierze kieliszek>

Mori

Co się stało z Ric, która wylądowała w koszu na brudną bieliznę? Czy mop i szczotka są dobrymi towarzyszami do rozmów egzystencjalnych? Czy muzyka pralkowa ma szansę na nagrodę MTV? Zaraz się tego dowiecie ;P

<Angel, Scarlet i Mori wyciągnęły Ric z łazienki i przyprowadziły do 'Cynowego' na ciasteczko> Eh... kobieto. Mówiłam Ci 'nie pij laleczko, nie upij się mówię!' a Ty pijana w koszu wylądowałaś... co za życie. Zjedz ciasteczko, może Ci sie trochę lepiej zrobi <podsuwa pod Ric pod nos tacę z ciasteczkami. Rictusempra robi się lekko zielona na twarzy> no to może jednak nie xD

Scarlet_witch

Herbatka pomoże.
<podaje kubek Ric>
Mi pomga zazwyczaj...

Luna

<zaczyna się dżeć>
Wesołe niech będą święta (x3)
I urodziny.

Ja też nie umiem śpiewać, ha! No więc jak? Wnętrzość ciężarówek przeniesiona na zaplecze, więc wypadało by zacząć opróżniać zaplecze, nie?

Scarlet_witch

Heh, nawet nie zauważyłam.
Wypijmy za to!
<wznosi toast soczkiem>
I ten wyniki razy 10, albo 100 Twisted Evil

Luna

Oby jak najszybciej...

Mori

to możemy jescez robić imprezy ;P jak jakaś osoba przekroczy 50, 100, 150, 200 etc. etc. postów : ) jejku, ale bedziemy pijane. Ale jak ktoś tu wspomniał to są WIRTUALNE procenty i siel upidź nie moszna...hik

Narlome

Dzień dobry. A raczej dobry wieczór.

Kawyyy...
Nie wiem, czy to ta pogoda tak dzisiaj działa, czy co, ale kawy proszę. Poratujcie biednego wietrzniaka...

A FSB ciągle nie działa. Ech.

dramata

A, to ja wspomniałam gdzieś w okolicach pierwszej strony. Very Happy

Wirtualny proczent rządzi. Wink

A tak poza tym do dobry wieczór.
Człowiek wraca po trzech dniach i nagle mu tyle strony wyrasta... Olala... ozkręcaja się widze panie. I nawet nowyznajomy nick tam mi mignął. Witam Narlome. ;]
[podaje kawy w najelegantszej filizaneczce jaką sobie mozna wyobrazić]
Jak dobrze pamiętam ktoś mi zyczył udanej integracji. Dziękuję bradzo, w moim mniemaniu była całkiem udana. Twisted Evil

Jestem cała w komarach, mam wielki siniak od cięciwy, zadrapałam się na szczdłach... i jeszcze dłygo by pisać. ale wiecie co? Jestem szczęśliwa. Jestem cholernie szczęśliwa. I podzielę się z Wami czymś waznym: niegdy, przenigdy nie łączcie oregano z majerankiem. ;D

Narlome

Mori

Dramata! Wróciłaś! Hehe...

Mirtel

<Do pokoju wpada mała osóbka z burzą brązowych włosów i niezidentyfikowanym kolorem oczu. Wparawiając w zdziwienie obecnych, dopadła nowusienkich szafek, każda z opisem do kogo należy. Gdy otworzyła swoją, parwie cała wpełzła do środka.
- Gdzieś to było! - krzykneła - Jest!!!
Wypadła z szafki, a następnie z pokoju.>

Jeszcze tu wrócę!

Iguanka.

<Trzaskają drzwi. Do baru wchodzi coś, co ma kaptur na głowie, czyli typowe potencjalne zagrożenie. Za nią skaczą dwie pokaźne ropuchy. No, ta druga jest trochę mniej okazała. Siadają na stołku. Postać zdejmuje kaptur, ukazując stóg jasnych kłaków. Gmera w czeluściach szaty>
Szszuuu!
Łup!
<na ladzie stoi podejrzana butelka>
Z przyczyny takiej, a nie innej, iż formalnie jestem nowa*, postanowiłam zaprezentowac się szerszemu gronu, czyli ukazać się w tym zacnym lokalu i zintegrować się nieco. Dla podpory przyniosłam to. <wskazuje butelkę> To jest wiśniowa. Wisniowa jest tym rodzajem napoju, przy którym, pomimo braku zawartości alkoholu, spirytus techniczny wydaje się być wodą źródlaną. Toteż dla każdego chętnego kolejka!
Cieszcie się, dopóki Iguanka pozostaje miła i maskuje swój ślizgonizm. Twisted Evil