Gryfońskie

June

Dziekuje za komenta ;P
Tez bym chetnie jezdzila we wrzesniu, no ale szkola -_- A teraz klasa maturalna, to juz w ogole szkoda gadac.
Ja mialam jechac do Izraela albo do Portugalii wlasnie, ale na ta ostatnia chwile Maroko jakos wypadlo. A teraz jest mi mego zimno w Polsce i wydaje mi się, że wszystko jest strasznie drogie xD

Dwa razy bylam w Barcelonie <3 a w Madrycie nigdy;(

Nelusia

Proszę

Maroko fajne, proboszcz wycieczkę też tam planuje, więc kto wie, może i tam zawitam. Cały świat z nim objedziemy xDD.

Wiem, że we wrześniu może tylko ten, kto nie ma szkoły. Ale już od przyszłego roku... Dziwię się trochę, że Scary poleciała do Turcji w te upały, przecież mogła poczekać do września... Albo łapała dobrą ofertę last minute.

A ja mam zaproszenie na przyszły rok na wschód, konkretniej do Grodna. Moje prawie rodzinne miasto. Tylko nowy paszport i wizę i w drogę.Nigdy nie przekraczałam granicy wschodniej, a wy?

Morleigh

Scarlet_witch

Teraz jadę, to wycieczka z rodzicami i akurat teraz wszyscy wzięliśmy urlopy, we wrześniu praca pełną parą, bo w bibliotece zrobi się tłoczno.
Mam nadzieję, że mnie na studiach wyślą do Rosji na jakiś czas xD.

June

Strasznie zamulacie, misie (;p)

Scary, ty sie pochwal jak Turcja -_-

Scarlet_witch

Zamulają jak zawsze.
Jak Turcja... Podoba mi się chociaż strasznie widać efekty globalizmu. Jak przyjechaliśmy to pierwsze co mi się rzuciło w oczy to McDonaldy, Burger Kingi itp. Łatwiej tu zjeść angielskie śniadanie, niż typowo tureckie danie. Ale można wypocząć. Zasypiam o 4, ledwie się budzę na lunch o 12:30 xD. A potem już tylko obijanie się przy morzu/czy basenie. Tylko przeszkadza mi trochę pełno obleśnych Anglików.

June

Uuu, widze opis o_0
Ja bylam chora w Egipcie, myslalam ze to tylko do mnie podobne xp

Kiedy wracacie?
Ja mam w perspektywie jeszcze jeden wyjazd, tylko ze organizacja zalezy ode mnie. CZYLI... zapewne z tego powodu nie pojade -_o Za duzo odpowiedzialnosc ; (((((( na mnie spoczywa.

Scarlet_witch

Czasami lepiej zostać w chłodnej Polsce <3, ja już tęsknie. Tym bardziej, że kasa się kończy. A wracam dopiero w środe.

Iguanka.

<rozgl>
Jezu.
Jestem. W. Polsce.
Jak to możliwe?

Pewnie nie było zbytnio widac, ale mnie na dwa miesiące z kraju wygnało. I obecnie cieszę się każdą najdrobniejszą chwilą, gdy słyszę polski w wykonaniu kogoś INNEGO niż rodzice lub najukochańszy młodszy brat.
I mogę pisac na klawiaturze z polskimi znakami. I czytac Wyborczą. I oglądac wiadomości. Po raz pierwszy od 2 miesięcy.
Nie wiedziałam, że ze mnie taki skończony domator. XD

Co do samolotów - pokochałam je miłością namiętną, zwłaszcza w chwili, gdy wsiadłam do warszawskiego autobusu. Uwielbiam latac, ale rozumiem, że można też zniecierpiec. Zwłaszcza wspaniałymi liniami lot, na których samolotem kołysze po bokach i wyglądają... Niekoniecznie. ^^

Co do Barcelony - podobno to miasto, które albo się kocha, albo nienawidzi. Wśród osób, które znam, bilans jest na razie zdecydowanie na plus. Sama nie byłam. Na razie plotki tak mnie pozytywnie nastrajają, że przekora mnie tam nie ciągnie, a na przyjemności będzie czas po maturze. Wink

Untouched (nowej ksywki jeszcze nie widzę, więc w użytku aktualna Wink

) - ale nie ma za co dziękowac. Ani w sprawie grzebac. Miło miec cię wśród swoich. Ze spacjami. Very Happy

Mirt -> ty masz kontakt do Mori, mojej seme, i NIC mi nie mówisz? Zuo i pogrom Chińczyków. Razz

Kurde.
Hołm, słit hołm. Very Happy

Luna

Ja też już wróciłam. Tylko nie wiem na jak długo xD.

Też chce za granice Sad

. W tym roku mam całe wakacje w różnych miejscach w Polsce. Nie mówie, że to źle. Ale no. Czegoś brakuje jednak xd.

A skoro już wypłynął temat Barcelony to ja poprostu kocham to miasto, tamtejszą atmosfere, a ludzi to już najbardziej <3. Byłam raz, w lutym, ale musze tam wrócić.

Jak ja tu dawno nic nie pisałam o.O. Musze przestać ciągle tylko obserwować xd.

June

Scarlet_witch

Raczej nie, ale rozumiem Iguankę. Nie lubię czytać wiadomości w internecie, ale muszę codziennie wiedzieć, co się dzieje. Nawet jak wiem, że to same złe wieści. Nieświadomość to zło ; D.
Jutro lecę do Polski, strasznie się boję lotu. Właśnie takim brzydkim, rozdygotanym samolotem. Nie było mnie dwa tygodnie, a tęskniłam chyba równie mocno, co Ty Iguanko : ). Dwa miesiące poza ojczyzną, koszmar.

Mirtel

Taaa, ona była dwa miesiące poza Polską, ale przynajmniej nie siedziała w jednym miejscu xP

Scarlet_witch

Wiem, że była i nie napisałam, że to źle. Tylko się tęskni.

Iguanka.

Tęskni się za kontaktem za światem głównie. Ostatnie wiadomości, jakie dotarły do mnie podczas "wygnania", to o dniach młodzieży w Sydney, a wcześniej o egzekucji jakiegoś seryjnego japońskiego mordercy na mocy wyroku sprzed 10 lat. Z kraju nic. I jakoś dla samego faktu miło było choć raz być na bieżąco.
Choć z tym, co sie teraz dzieje na świecie, na bieżąco jakoś człowiek nie ma ochoty być...