|
Gryfońskie Gwardia Godryka Gryffindora
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nelusia
Dama Z Łasiczką
Dołączył: 24 Wrz 2005
Posty: 1565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: el norte de Polonia
|
Wysłany: Sob 18:53, 01 Paź 2005 Temat postu: Ankieta - Nelusia |
|
|
Użytkownik: Nelusia
Z którym domem w Hogwarcie najbardziej się identyfikujesz i dlaczego?
Z przekonania i wyboru jestem Puchonką. Jestem miła, sympatyczna, uczynna, jak trzeba pracowita, dobrze się uczę, ale uczę się tylko tego, co mnie interesuję, więc na Krukonkę już się nie nadaję. Gryfoni też odpadają – raczej do zbyt odważnych osób nie należę. Slytherin – tylko wtedy, gdy ogarnia mnie błogie lenistwo, albo pokazuję wredną stronę swojej natury . Ale czuję się Puchonką. Nie wychodzę przed orkiestrę, ale jak trzeba, umiem pokazać pazurki. <Czy borsuki mają pazurki?!>
Śmierciożerca, auror czy kto? Uzasadnij.
Podziwiam aurorów za to, że tak dzielnie walczą, ale ja nie z tych, którzy nadstawiają karku. Natomiast moja sympatia do śmierciojadów jest czysto książkowa, bo nie wyobrażam sobie spotkania z takimi ludźmi w „naszym świecie”. Moim zdaniem JK trochę ich przekolorowała, ale widocznie mieli tacy być. A ja na pewno nie chciałabym być taka jak oni, bo fanatyczką nie jestem. A śmierciożercy dziwnie przypominają mi esesmanów, a okres drugiej wojny, mimo, że ciekawy pod względem historycznym, był okrutny dla ludzkości. I lepiej, żeby się nie powtórzył.
Jeśli chodzi o zawód to chciałabym pracować w Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów, zgodnie z moimi zainteresowaniami (:. Albo mieć jakąś pracę w terenie za granicą <Indie, Ameryka Południowa> i badać zwyczaje tamtejszej społeczności czarodziejskiej.
Podaj tekst piosenki, który najlepiej Cię opisuje.
Shakira - Vuelve
Fría como una estatua de sal
en un mausoleo de cristal
seca hasta los huesos por llorar
y muerta como puede estar
Tiberio en su guacal.
Toda en ruinas como el Partenón,
sola como terminó Colon,
pálida como una Mona Lisa,
amargada como un limón,
arrugada como acordeón.
Como la Esfinge cuando perdió
la nariz
como Alejandro Magno sin
su espada y sin su dardo,
como un pobre cristiano en
pleno Imperio Romano.
Busco algo que pueda contestar
porque estoy cansada de pensar
como es que transcurren los segundos
y yo sobrevivo este diluvio universal.
Sin más esfuerzo la explicación
aparece en un viejo cajón
y como en una sola fracción
vuelve a vivir y se viste de verde
el corazón.
(CORO)
Vuelve, vuelve
vuelve, vuelve,
que mi vida se desliza por un caño
que mis pies de estar
parados tienen callos
que no sé como decirte que
te extraño
y ya en éstas he pasado
mas de un año
Vuelve, vuelve,
vuelve, vuelve,
que mi barca se está
hundiendo en el lodo.
Que de angustia me he
mordido hasta los codos
que mi mundo esta vacío y
aburrido,
que me muero por tenerte
aquí conmigo.
I nieszczęne tłumaczenie:
"Wracaj"
Chłodna jak statua ze soli
W kryształowym mauzoleum.
Wysuszona jak kości po płaczu
I martwa tak, jak mógł się czuć
Tyberiusz w swoim więzieniu.
Wszystko runęło jak Partenon
Sama jak ostatni osadnik.
Blada jak Mona Lisa.
Gorzka jak cytryna.
Pomarszczona jak akordeon.
Jak Sfinks, kiedy stracił
swój nos.
Jak Aleksander Wielki bez
swojego miecza i bez swojej strzały.
Jak biedny chrześcijanin
w pełnym Imperium Rzymskim.
Szukam czegoś, by się skoncentrować
Bo jestem już zmęczona myśleniem
O mijaniu sekund
I przetrwaniu tej uniwersalnej ulewy.
Bez zbytniego wysiłku na wyjaśnienia
Pojawia się w starej szufladzie
I jak pojedyńcza frakcja
Wraca, aby żyć i aby ubrać na zielono
to serce.
Ref:
Wracaj, wracaj,
Wracaj, wracaj.
Gdy moje życie ślizga się na ściekach
Kiedy moje stopy są
Zniekształcone przez haluksy
Gdy nie wiem, jak ci powiedzieć,
Jak za tobą tęsknię
I o tym, co się stało
Przez więcej niż jeden rok.
Wracaj, wracaj
Wracaj, wracaj.
Kiedy moja barka
Już tonie w lodzie.
Kiedy zadaję sobie cierpienie
Gryząc się po łokciach
Kiedy mój świat jest pusty
I nudny.
Kiedy umieram, by mieć ciebie
tu, przy mnie.
W jaki sposób przejąłbyś władzę nad światem? I co zrobiłbyś z nim potem?
Nie chcę władzy nad światem, bo władza wiąże się z odpowiedzialnością, a jakoś nie widzi mi się, żeby być odpowiedzialną za te 6 miliardów ludzi z kawałkiem. Wolę spokojne życie, niż mieszanie się do polityki.
Podaj zwierzę, z którym czujesz się najbardziej związany. Uzasadnij.
Kotek, bo chodzi własnymi drogami, tak jak ja. Jest miły, przyjemny i kochany, ale zdenerwowany bywa niebezpieczny.
Z jakim żywiołem czujesz się najbardziej związany i dlaczego?
Ziemią, bo jestem realistką. I również wiatr, bo często marzę o wolności i niezależności. Lubię bujać w obłokach
Opisz swoje hobby.
Hmmm – tańce hiszpańskie, pisanie <dużo pisania, od wierszy i piosenek do opowiadań>, antropologia, języki obce, stosunki międzynarodowe, historia, muzyka, literatura.
Jakie są Twoje umiejętności? Co umiesz robić najlepiej?
Grać na nerwach. A tak na poważnie, to: pisać, rysować, gotować, piec ciasteczka, wyszywać<dawno tego nie robiłam>, układać bukiety i marzyć. Niekoniecznie o księciu z bajki.
Podaj swoje najbardziej charakterystyczne cechy charakteru. Zarówno wady, jak i zalety.
Zalety: miła, życzliwa, pomocna, wrażliwa, sympatyczna, opiekuńcza, realistka z zacięciem optymistycznym
Wady - drażliwa, nerwowa, nie wierzę we własne możliwości. Jestem bałaganiarą i bywam leniem patentowanym XD. Poza tym jestem uparta, zawzięta, kłótliwa, a jak się zdenerwuję to lepiej mieć się na baczności.
Jak traktujesz nieznajomych, przyjaciół i wrogów?
Nieznajomych – uprzejmie, ale z dystansem. Nie mam zbyt dużego zaufania do ludzi.
Przyjaciół – Nie jestem zbyt wylewna i o swoich problemach mówię tylko tym najbliższym. Traktuję ich tak, żeby wiedzieli, że im na nich zależy. Potrafię pocieszyć, jeśli sytuacją tego wymaga.
Wrogów – nie mam takowych. Jest parę osób, których nie lubię, ale unikam ich. I mam święty spokój.
Załóżmy, że obcy na ulicy (trzeźwy, kulturalny i dobrze wyglądający) zaczyna z Tobą grzecznie, sensownie rozmawiać. Jak zareagujesz?
Obcy ma być panem? Jeśli to pan, to robię się czerwona, ale rozmawiam – krótko i zdawkowo, zwłaszcza, gdy jest młody <bo nie wiadomo, co mu po głowie chodzi>. Inaczej sprawa wygląda z sympatycznymi dziadkami – z takimi „wchodzę w gadkę”, jak mawia mój tata, która często bywa dłuższa, niż można by się było tego po mnie spodziewać.
Z kobietami rozmawiam raczej swobodnie, pod warunkiem, że nie czuję ich dominacji nad sobą ^^.
Gdybyś mógł mieć szansę na spełnienie trzech życzeń, jakie to byłyby życzenia?
1.Cofnięcie długów biednym krajom <po to, żeby nie pogłębiać różnic między bogatymi i biednymi mieszkańcami globu.>
2.Skończyć z wojnami na świecie!
3.I dla siebie – podróż do Ameryki Południowej.
Jakich ludzi podziwiasz najbardziej?
Takich, którzy pomagają innym z potrzeby serca, a nie dlatego, że chcą zaimponować znajomym, sąsiadom, etc. Prawdziwie dobrych i szlachetnych. Oraz takich, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia.
Jakich ludzi starasz się unikać?
Egoistycznych i za bardzo zapatrzonych w siebie. A także podstępnych i fałszywych.
Czego się najbardziej boisz? Jak wyglądałby Twój hipotetyczny bogin i czy myślisz, że byłbyś w stanie go pokonać?
Jest wiele takich rzeczy, ale najbardziej chyba się boję podpitych facetów w autobusach, którzy przysuwają się do człowieka ze swoimi wstrętnymi łapami i jeszcze gorszymi tekstami. Zdarzyło mi się to parę razy i za każdym wracałam do domu blada jak upiór, tak, że moja rodzicielka pytała mnie, co się stało. Czy mogłabym pokonać takiego bogina? Myślę, że jednak tak. Mogłabym sprawić, że pijaczek będzie się potykał o własne nogi, a w butelce zamiast wódki, będzie miał płyn do podłóg. <Mam na myśli takich pijaczków z autobusów, a nie typowych meneli ze śmietnika. XD>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nelusia dnia Nie 21:43, 02 Paź 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mirtel
Gryfonka szukająca Edwarda
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:58, 01 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Trudne. Naprawdę. Ale coś mi się wydaje, że Remus Lupin
Nie pytajcie dlaczego. Sama nie do końca jestem pewna. Po prostu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narlome
Gryfonka Wątpliwie Gryfońska
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: fotel naprzeciw komputera
|
Wysłany: Sob 19:08, 01 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Luna Lovegood.
Chodzi własnymi drogami. Marzycielka, ale - kiedy trzeba - potrafi być również realistką. Życzliwa i pomocna, ale leniwa i rozmarzona. Zacięcie optymistyczne. Raczej nie ma wrogów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mori
Gryfonka Despotyczna
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żebym to ja wiedziała...
|
Wysłany: Sob 19:50, 01 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Bill Weasley
Marzysz o różnych podróżach. Jesteś optymistyczną marzycielką, ale kiedy trzeba twardo stąpającą po ziemi realistką. Ciężko mi wymienić więcej cech do niego pasujących, ale po prostu jak dla mnie jesteś Billem. I już ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady S.
Gryfonka Wiecznie Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znad morza -> Gdańsk
|
Wysłany: Sob 19:57, 01 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
W książce jest opisanych mało Puchonów, ale pasujesz mi do Hanny Abbott.
Jak ja to mam wytłumaczyć? Taka szara myszka. Ceni przyjaciół, jest wobec nich lojalna. Potrafi rozmawiać z innymi. I tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yadire
Gryfonka Niepokorna
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 1146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bollywood... <3
|
Wysłany: Sob 20:11, 01 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Bezapelacyjnie i jednoznacznie (nie, nie, tym razem nie Remi ) Luna Lovegood. Masz swój świat i nie bardzo lubisz się z niego wychylać. Opymistka, marzycielka i indywidualistka. Czyli Luna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dramata
Gryfonka Kombinatorka
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z koszamru :P
|
Wysłany: Pon 16:53, 10 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Niewinne dziewcze patrzące na świat oczami dziecka, zyjące na pograniczu rzeczywistoći i własnego świata marzeń. (oh, jak mi niemal poetycko wyszło ) Tak na podstawie tego opisu mi się jawisz Nel. ;] Wielka marzycielka. A moim skromnym zdaniem największa marzycielką z uniwersum HP jest.. Luna Lovegood!!! Czyli podpisuję sie pod Yadire i Narlome.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
saturnina
Nabijaczka Infantylna
Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z doMku
|
Wysłany: Czw 20:50, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Taka miesznka różnych osób.I Remusa i Hanny Abbot.Chyba jednak najbardziej do Remusa.I wielki był z niego podróżnik i marzyciel w pewnych chwilach.
och tak,tak...To będzie remus...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morleigh
Udomowiona Wiedźma
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Where the streets have no name
|
Wysłany: Pon 14:37, 16 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ginny Weasley. Nie wiem dlaczego, po prostu od razu mi się nasunęła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirabell
Miłośniczka Piesków
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 1838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:13, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Do połowy byłam pewna, że Lunę mi przypominasz, potem Remusa, a na końcu kogoś z pucholandu
Uczciwość, wydajesz się być miłą i solidną osóbkę, lojalna, odrobinę nieśmiała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|