|
Gryfońskie Gwardia Godryka Gryffindora
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AtA
Sklątka
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grzeszne Rozkosze
|
Wysłany: Sob 22:30, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja mam obłędną polonistkę. Wszystkich jej tekstów nie da sie spamietać, a ja, idiotka, nie nosze na lekcje dyktafonu (;. Ale parę postaram sie przytoczyc...
Dość powiedzieć, ze dyrektorka sie na nia wkurza, bo spoufala się z uczniami. Świetna jest. Rubcia (polonistka), nie dyrektorka.
- Zdanie wynikowe. Rubcia tłumaczy nam, jak je zapamiętać:
Widzicie, tutaj jedna strzałka wchodzi w drugą, zupełnie jak w seksie więziennym, jedna osoba sie schyla, a druga...
- Formanty.
Rubcia: Formanty są jak Kamasutra. Można od przodu - przerostek, mozna od tyłu - przyrostek, mozna samemu - formant zerowy, można w trójke, a wtedy jedna osoba jest w środku - wrostek...
Na tę chwilę, tak po prawdzie, więcej nie pamiętam. Znaczy, takich, co by sie dało zwięźle opowiedzieć, bo ile ostatnio leciało o ptakach, z okazji ptasiej grypy, o tym, jak dogadywała jednemu uczniowi (przykłąd: Co, Krawcu, miałeś dzisiaj piękny sen, nie? Śniłą ci sie Indianka na koniu? Obudziłęś sie, Indianka zniknęła, a kon dalej stoi?)... Boska jest xD.
Aciak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Morleigh
Udomowiona Wiedźma
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Where the streets have no name
|
Wysłany: Wto 22:50, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Gag pod tytułem: "Następcy Lecha W."
Pogadanka na wychowawczej w sprawie zbytniego hm... rozbrykania naszej klasy. Kolega (K) tłumaczy wychowawczyni (W):
K: Pani profesor, bo na wf-ie zamiast pograć i wyładować energię to my musimy przez płot skakać! <ma na myśli skrzynię>
W: Przez płot?
K: Tak, pan O. ustawia tak gruby płot i my musimy skakać!
W: A, rozumiem, jako klasa politologiczna uczycie się skakać przez płot
<sekundę później: W. zorientowała się, co powiedziała i wybuchnęła śmiechem, razem z nią my>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morleigh
Udomowiona Wiedźma
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Where the streets have no name
|
Wysłany: Pią 19:48, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Historyczka do mnie: (prowadzi temat, przerywa)...tak, Mariolka? Bo patrzysz na mnie, jakbym ci ojca zabiła i to jeszcze harmonijką...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
June
Prawdziwa Reprezentantka
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 1326
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:29, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
to jest taki stary tekścik i w dodatku znam go z opowiadać. a ten nauczyciel już nas niestety nie uczy.
Ktoś tam: Prosze Pana mogę iść do toalety?
Facet od fizyki: Po co?
xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morleigh
Udomowiona Wiedźma
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Where the streets have no name
|
Wysłany: Śro 13:42, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Dialog z wczorajszego polskiego między polonistką (Z.) i K.
K: To dzisiaj mamy "Potop" zacząć?
Z: A do czego się przygotowałaś?
K: Tak szczerze?
Z: Tak szczerze to widzę, że do niczego, ale co myślałaś, że będzie?
K: Przyniosłam "Płonącą Żyrafę"*, ale się okazuje, że to na kółko miało być...
Z: To w jakim ty świecie żyjesz?
K: Surrealistycznym.
* Obraz Salvadora Dali - surrealizm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blackowl
Absurdalnie Zabawny Gryfek
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:08, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pani B. na historii o Mahomecie:
- Wy sobei wyobrażacie jaką siłe musiał mieć w sobie Mahomet? Jaka osobowośc przedstawiał sobą? Większą nawet niż Lepper!!!
My: łAAAAAAAAAAAAAł!!!!!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlet_witch
Seryjna Syriuszka
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 1892
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 16:35, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Teksty jakimi raczy nas pan od ruska:
"Mózgi wam wymyło na tych wakacjach?"
"Co to, zamknęli szkoły specjalne i wszystkich przenieśli tutaj?"
I dzisiejszy:
"Wy Polskiego nawet nie znacie! Jesteście pewnie na etapie Ala ma kota...Większość was zresztą też ma".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirabell
Miłośniczka Piesków
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 1838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:38, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Fizyka, sprawdzian <w ubiegłym roku>:
Przy oddawaniu kartkówek:
- dr Z. - chłopie, zmaściłeś to!!
- Michał z okrzykiem radości - dop!!
W ostatnich ławkach było dosyć głośno <sprawdzian>:
pani powiedziała do chlopakow z ostatnich ławek: "proszę się uspokoić"
panowie: "ależ my nie rozmawiamy"
pani: "ale ja ciągle słyszę jakieś głosy"
krzysiek: "to może pani jest jakieś medium"
dr Z. spacerując tanecznym krokiem po klasie:
- Był sobie taki gościu jak Zenek... Ale ten Zenek był głupi!
dr Z. - Panowie sie najarali od rana, bo te oczka wasze wyglądają na najarane?
Łukasz: Nie, ja tylko jadłem kanapkę z naszego sklepiku.
<pani jest świetna, a raczej była, bo teraz nam kogoś innego przydzielili...>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morleigh
Udomowiona Wiedźma
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Where the streets have no name
|
Wysłany: Czw 19:51, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Matematyczka: Ja tej definicji nie wymagam, tylko wy to macie umieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirtel
Gryfonka szukająca Edwarda
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 734
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:04, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Wystepuje Mirtel i D.
Czwartek, przed geogriafią, Mirtel przepytuje D. z wojewódzctw
Mirtel - To teraz... gdzie jest Rzeszów?
D - Chwila poczekaj... Tutaj? wskazuje dobre wojewódzctwo
M - Tak, a jakie to wojewódzctwo?
D - Nie pamiętam.
M - No spróbuj. Jaki pas gór ciagnie sie na południu Polski?
D - ... Karpaty?
M - Dobrze! A co jest POD Karpatami?
D - ... Sudety?
Tu Mirtel nie wytrzymuje i zaczyna sie śmiać. Po chwili D. orientuje się co powiedziała i też zaczyna się śmiać.
Ale z odpowiedzi dostała 5, pokazła Rzeszów powiedziała, że to wojewódzctwo Podkarpackie i Mirtel jest zadowolona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Issa
Pirwszoroczny
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nisko
|
Wysłany: Czw 11:30, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
W miejsce nazwiska wstawiłam X. R to historyk.
Na historii. Monika wyszła z klasy wysmarkać nos. Tomek rozrabia.
R: X, pójdziesz za drzwi!
M: Wysmarkać nos.
R: Po rozum.
Matematyczka: AAA! Mam was, robaki!
Biologiczka: Bo jak ja wezmę kija, to cię rozprostuję, Marek!
I gimnazjum, odpytywanie z polskiego na ocenę dopuszczającą (żeby nie było niedostatecznej na półrocze).
M - Marek
Z - pani od polskiego
Z: No to, Marek, powiedz nam coś o Kochanowskim.
M: (po chwili) Kochanowski był rycerzem.
śmiech w klasie
Z: Skąd masz takie informacje?
M: Tata mi powiedział.
ponowny wybuch śmiechu w klasie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morleigh
Udomowiona Wiedźma
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Where the streets have no name
|
Wysłany: Czw 20:24, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Fakultet z polskiego
Kolega: ...bo każdy niedoświadczony człowiek posiada zwierzęce cechy.
Polonistka: Nie tylko niedoświadczony, ty też posiadasz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morleigh
Udomowiona Wiedźma
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Where the streets have no name
|
Wysłany: Pią 17:07, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Kurs hiszpańskiego. M. pyta lektorkę:
- Co znaczy antepasado?
- Przodek
- Ale jako przodek czy jako zadek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iguanka.
Sadystyczna Jaszczurka
Dołączył: 24 Wrz 2005
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć
|
Wysłany: Pon 19:42, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Kilka opowieści wspaniałego pana Cz. - fizyka pełną gębą.
Pan Cz. : No dobrze... To które urocze stworzenie weźmiemy sobie do tablicy?
<cisza. Dziewczęta już są zestresowane>
Pan Cz. : Skoro tak, to... O, ciebie, na przykład <wskazuje na Fedora, chłopie o blond włosach lekko kręconych>
Cała klasa: <szok i śmiech>
Uwaga: M. zawsze nosi włosy związane w kok, bo bardzo jej się kręcą i boi sie, że sie skołtunią. No, według niej.
Pan Cz. : To kogo my sobie tu wybierzemy... A tu jest! <wskazuje M.>
M. <przerażona> : Ja?
Pan Cz. : Tak, złotko.
M. : Ale ja była ostatnim razem.
Pan Cz. : No co ja poradzę, że ten piorunochron na twojej głowie przyciąga mój wzrok jak magnes?
<lekcja. Nagle dwie dziewczyny dość nieuprzejmie wpadają do sali>
Dziewczyna : Dobry... Ale dlaczego pan się na mnie patrzy jak na złego ducha?
Pan Cz. : Bo nim jesteś. Każda kobieta jest złym duchem dla faceta.
Pan Cz. : Jaka wy jesteście klasa?
My: Humanistyczna!
Pan Cz. : <poważnie> To niemożliwe.
My: Alez tak właśnie jest.
Pan Cz. : Moment... Jakie to są przedmioty rozszerzone?
My: Polski i historia.
Pan Cz. : To jest kompletnie niemożliwe. W tej szkole nie ma takiej klasy.
My: Jest, i to właśnie my nią jesteśmy.
Pan Cz. : Mylisz się. W tej szkole istnieje tylko klasa z rozszerzonym polskim, historią i fizyką. To pewne.
Pan Cz. : Ty mnie lepiej nie prowokuj, mała. Dobrze ci radzę. Bo ja się łatwo daję sprowokować.
Pan Cz. : Chodź, mała.
W. : M-muszę?
Pan Cz. : Oczywiście.
<W. wstaje. Pan Cz. ustawia ją dokładnie przed sobą, kładzie dłonie na jej ramionach>
Pan Cz. : Wyobraźcie sobie, że to jest ciało fizyczne <po chwili namysłu> Zresztą bardzo ładne ciało fizyczne.
<przy tablicy stoi dziewczyna i męczy się niemiłosiernie z zadaniem - jak każdy, kto stanie przy tablicy>
Pan Cz. : I coś ty zrobiła, mała! Przestań! Stop! Co tu jest napisane?
Dziewczyna : Ja.. ja myslałam, że to tak...
Pan Cz. : To źle myślałaś. Kobieta nie ma myśleć. Żesz wy wszystko zawsze musicie mieszać. Baba powinna robić to, co facet jej karze, a nie się silić intelektualnie.
Pan Cz. <opowiada> : Widzicie, miałem kiedyś narzeczoną. Strasznie lubiła wino, ale przy tym ciągle się spóźniała. Zawsze, gdy ją gdzieś zapraszałem, po każdych pięciu minutach spóźnienia zamawiałem dwa kieliszki czerwonego wina i wypijałem. Kiedy zaś ona, spóźniona pół godziny, przychodziła i chciała się napić, ja odpowiadałem: "wybacz, ale spóźniłaś się, a ja wydałem już wszystkie pieniądze". Tak trzeba postępować z kobietami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morleigh
Udomowiona Wiedźma
Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Where the streets have no name
|
Wysłany: Pon 17:48, 13 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
WF. Ja i koleżanka nie ćwiczymy. Leżymy na materacu, koleżanka czyta na głos podręcznik z historii.
- W 325 roku odbył się sobór w... (zdziwiona)...Nikei?
- Nicei chyba.
- Ale tu jest napisane w Nikei!
- To może od razu w Ikei?
~~~~
Cytat ze złotoustej pani polonistki:
- Poezja klasyczna nie osiada na wątrobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|