yadire |
Wysłany: Pon 12:30, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
Simon napisał: |
- Napoleon Bonaparte – wybełkotała i oparła głowę na jego ramieniu. - Ale wszyscy mówią mi Angelique Loreire. |
To mi się spodobało .
Ale zamiast rzygać napisałabym raczej wymiotować. No, ale to już od Ciebie zależy.
I teraz mam dylemat...
Pachnie mi tu bardzo fikami Kit i Sonki (takie dwie z Dziurawca, specjalizują się w eroytkach). Nie mam tu na myśli jakiegoś erotycznego podtekstu czy cuś. Ale te litry alkoholu, opisy strojów i inne detale... Nie o tym miałam.
Miało nie być wielkiej szmiry. I to szmira nie jest! Tylko... trochę mi tu Maryśką jednak zalatuje. Niby nie nie jest to taka typowa maryśka, ale to imię i fhrancuski aksęt... Może ja jestem przewrażliwiona?
Poza tym zachowanie Syriusza wydaje mi się dziwne. Ja wiem, że sama nie zachowuję u moich bohaterów kanoniczności. I może nie powinnam...
On, taki dumny indywidualista opikauje się dziewczyną, chociaż dopiero co ją poznał? Choć ona jeszcze kazała mu spierdalać? No, ale to zamysł Autorki.
Nie jestem na nie! Ten fik mi się podoba! Tylko czegoś mi tu brakuje... |
|