Gryfońskie
Gwardia Godryka Gryffindora
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Gryfońskie Strona Główna
->
Fanfiction
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Regulamin i inne temu podobne
----------------
Organizacyjne conieco
Co dodać? Co wywalić?
Gryfonisko
----------------
Sami o nas
Inni o nas
Nasze sprawy
Potterowisko
----------------
Ludu - do kin!
Przeczytane...
Spoilerownia
Czytelnia
----------------
Ogłoszenia
Fanfiction
Prozatorsko
Lirycznie
Inne
Dyskusje
----------------
Na gorąco
Szkoła
Literatura
Muzyka
Film
Towarzysko
----------------
Zajazd Pod Cynowym Lwem
Gierki
Ratingi
Konkursy
Kącik Zgredka
Sabaty
Przegląd tematu
<table border="0" cellpadding="3" cellspacing="1" width="100%" class="forumline"> <tr> <th class="thCornerL" width="22%" height="26">Autor</th> <th class="thCornerR">Wiadomość</th> </tr> <tr> <td width="22%" align="left" valign="top" class="row1"><span class="name"><a name=""></a><b>Nelusia</b></span></td> <td class="row1" height="28" valign="top"><table width="100%" border="0" cellspacing="0" cellpadding="0"> <tr> <td width="100%"><img src="http://picsrv.fora.pl/subRed/images/icon_minipost.gif" width="12" height="9" alt="Post" title="Post" border="0" /><span class="postdetails">Wysłany: Śro 15:13, 15 Lut 2006<span class="gen"> </span> Temat postu: </span></td> </tr> <tr> <td colspan="2"><hr /></td> </tr> <tr> <td colspan="2"><span class="postbody">Piękne! Bardzo smutne, tylko szkoda, że nie wiadomo o kogo chodzi. Lome jak zwykle odwaliła kawał dobrej roboty... Widzę, że i tu ją chwalę. <br />Miniaturka bardzo nastrojowa. Szkoda mi tego aurora. Skojarzyła mi się trochę z moim "Zapachem deszczu". <span style="font-size: 7px; line-height: normal">Kiedyś wkleję, ale do Zakazanego, bo to erotyk</span>. Bo utrzymane w podobnych klimatach. I też żal mi mojego bohatera. <br /> <br />Podoba mi się, Scarlet, pisz dalej <br /> <br />Nel</span></td> </tr> </table></td> </tr> <tr> <td colspan="2" height="1" class="spaceRow"><img src="http://picsrv.fora.pl/subRed/images/spacer.gif" alt="" width="1" height="1" /></td> </tr> <tr> <td width="22%" align="left" valign="top" class="row2"><span class="name"><a name=""></a><b>Scarlet_witch</b></span></td> <td class="row2" height="28" valign="top"><table width="100%" border="0" cellspacing="0" cellpadding="0"> <tr> <td width="100%"><img src="http://picsrv.fora.pl/subRed/images/icon_minipost.gif" width="12" height="9" alt="Post" title="Post" border="0" /><span class="postdetails">Wysłany: Wto 21:45, 14 Lut 2006<span class="gen"> </span> Temat postu: </span></td> </tr> <tr> <td colspan="2"><hr /></td> </tr> <tr> <td colspan="2"><span class="postbody">Dzięki, naprawdę mi miło, bo czekałam długo na jakiegoś komenta <img src="http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_wink.gif" alt="Wink" border="0" />. <br />Ta miniatura pisana była spontanicznie, i należy do tych, których się nie kończy. Ale kto wie, może mnie natchnie. A brak błędów zawdzięczam Narlome <img src="http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_wink.gif" alt="Wink" border="0" />.</span></td> </tr> </table></td> </tr> <tr> <td colspan="2" height="1" class="spaceRow"><img src="http://picsrv.fora.pl/subRed/images/spacer.gif" alt="" width="1" height="1" /></td> </tr> <tr> <td width="22%" align="left" valign="top" class="row1"><span class="name"><a name=""></a><b>Elennial</b></span></td> <td class="row1" height="28" valign="top"><table width="100%" border="0" cellspacing="0" cellpadding="0"> <tr> <td width="100%"><img src="http://picsrv.fora.pl/subRed/images/icon_minipost.gif" width="12" height="9" alt="Post" title="Post" border="0" /><span class="postdetails">Wysłany: Wto 13:57, 14 Lut 2006<span class="gen"> </span> Temat postu: </span></td> </tr> <tr> <td colspan="2"><hr /></td> </tr> <tr> <td colspan="2"><span class="postbody">O nikim z kanonu. Nie wiadomo nawet, co to za postacie... Brak imion. Intrygujące. Hmm... <br />Nie powiem, ciekawe to, nawet bardzo. I orginalne. Nie spotkałam się jeszcze z takim pomysłem. <br />Auror i jego ukochana, która stałą się śmierciożercą. Czy to było by możliwe? Wydaje się trochę nieprawdopodobne, ale nie wnikam. <br />Całość, jako miniatura wyszła wręcz idealnie - duże stężenie emocji, wspaniale ujęte uczucia. Niemal mistrzostwo gatunku. <br />Widać doskonale tragizm tego rozstania. I wielki ból, który mu towarzyszył. Smutna historia. Skałania do zastanowienia. Aż chciałoby się jakoś rozwinąć ten wątek - coś dopisać, coś wyjaśnić. <br />Może zrobisz to? (: <br />Błędów nie uświadczyłam. Wielki plus. <br />Ogólnie: jestem pod wrażeniam, naprawdę świetny tekst. <br />Gratuluję i zachęcam do dalszych prac. <br /> <br />Pozdrawiam.</span></td> </tr> </table></td> </tr> <tr> <td colspan="2" height="1" class="spaceRow"><img src="http://picsrv.fora.pl/subRed/images/spacer.gif" alt="" width="1" height="1" /></td> </tr> <tr> <td width="22%" align="left" valign="top" class="row2"><span class="name"><a name=""></a><b>Scarlet_witch</b></span></td> <td class="row2" height="28" valign="top"><table width="100%" border="0" cellspacing="0" cellpadding="0"> <tr> <td width="100%"><img src="http://picsrv.fora.pl/subRed/images/icon_minipost.gif" width="12" height="9" alt="Post" title="Post" border="0" /><span class="postdetails">Wysłany: Sob 0:44, 04 Lut 2006<span class="gen"> </span> Temat postu: Niepojęte (zakończone)</span></td> </tr> <tr> <td colspan="2"><hr /></td> </tr> <tr> <td colspan="2"><span class="postbody">Pierwsza miniatura, opublikowana w życiu. Co ja robie...No ale dobra. <br />Dziękuje Jeanette, za pierwszy komentarz <img src="http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_smile.gif" alt="Smile" border="0" />. <br /> <br /> <br />Otwierając drzwi, wpuściła nieco światła, które sączyło się z korytarza i przebiło mrok w małym pokoiku, do którego weszła. Czekał na nią. <br />Siedział w tym samym fotelu co tydzień temu, wpatrując się w przestrzeń pustym wzrokiem. Palił papierosa, udając spokojnego. W drugiej ręce trzymał różdżkę, jakby obawiał się, że za chwilę ktoś go zaatakuje. <br /><span style="font-style: italic">Myśli, że zaraz tu wpadną, gotowi go zabić. Jakby ta różdżka mu w czymś pomogła… Nie ufa mi. Ale miał nadzieję, że wrócę i będę prosić o wybaczenie. Dlatego tu siedzi…</span> <br />Weszła jak tydzień temu, zupełnie spokojna, zimna. Nie poznaję jej. Może nigdy jej nie poznałem? <br />Zamknęła za sobą drzwi, bardzo cicho, chociaż wiedziała, że w mieszkaniu nie ma nikogo, kogo mogłaby obudzić. Utkwiła w mężczyźnie spojrzenie niebieskich oczu, gotowych zmrozić przeciwnika chłodem, jaki z nich bił. Chociaż ta iskra… <br /><span style="font-style: italic">Próbuje udawać twardą. Wiem, po co tu przyszłaś, o tak. Ale nie zrobisz tego. Ja będę musiał to zrobić. A ja się nie zawaham. <br />Udaje spokojnego, ale w środku… <br />Kolejny raz, kolejny raz to zrobiła! Czy odebrała dziś komuś życie? Czy torturowała? Zadawała niewyobrażalny ból? Przejmowała nad kimś kontrolę?</span> <br />Nie dostrzegł w niej żadnych oznak skruchy czy żalu. <br /><span style="font-style: italic">Nie zamierza mnie przeprosić, nie zamierza tego rzucić… Straciłem ją.</span> <br />Chciała wejść szybko do sypialni i zrobić to, co powinna. <br /><span style="font-style: italic">Jednak cały czas go kocham. Czy i on mnie jeszcze kocha?</span> <br />Zawahała się. <br />Podeszła szybkim, pewnym krokiem do mężczyzny. <br /><span style="font-style: italic">Nie…</span> <br />Powoli zsunęła kaptur z głowy, uwalniając grzywę czarnych loków. Wiedziała, że je uwielbia. <br /><span style="font-style: italic">Kocham w niej wszystko oprócz duszy, która kiedyś tak czysta i dobra, tak mi ukochana, teraz była… Czarna. Jak jej długa szata i jak jej Pan, ich Pan.</span> <br />Usiadła mu na kolanach, przybliżając swą twarz do jego. <br /><span style="font-style: italic">Chcę go pocałować, ostatni raz. Jest przerażony, czy jestem aż tak straszna w jego oczach? Czemu nie może mnie zrozumieć?</span> <br />Chciała go uspokoić, powiedzieć, że wszystko jest w porządku. <br />Ale nie jest i nie będzie. Lecz czasami kłamstwo jest lepsze od prawdy. <br />Jednak milczała. Przeszył ją brązowym spojrzeniem pełnym wyrzutu, gniewu i żalu. <br />Kobieta zdobyła się na nieśmiały pocałunek. <br /><span style="font-style: italic">Nie odtrącaj mnie. <br />Jej usta, tak słodkie - czy mogły wymówić słowa, mordercze słowa? <br />Jej ręce trzymały narzędzie, które nie miało i nie ma służyć do krzywdzenia innych.</span> <br />Mężczyzna nie był w stanie jej teraz odepchnąć. Toczył walkę w swym umyśle. Nie chciał jej przegrać, ale jednocześnie bał się wygranej. <br />Pocałunek stawał się coraz śmielszy. Potrzebowała go, tu i teraz. Pragnęła jego bliskości. Lecz jego wargi prawie się nie poruszały. Był jakby nieobecny. On jej nie całował, to ona całowała jego. <br /><span style="font-style: italic">Siedzi sztywno, nawet mnie nie objął. Cały czas trzyma tę cholerną różdżkę.</span> <br />Próbowała powstrzymać łzy, jakie chciały popłynąć strumieniem po jej policzkach. Łzy rozpaczy, bezsilności, ale i gniewu. Odsunęła się od niego gwałtownie i przez chwilę, która im zdawała się wiecznością, patrzyli na siebie. Przyświecało im słabe światło księżyca. <br /><span style="font-style: italic">Nie zasłonił firan, bał się zupełnej ciemności.</span> <br />Nie potrafię udawać, że wszystko jest w porządku. Odeszła do innego świata, teraz dzieli nas niemal wszystko. <br />W uczucie miłości wtargnęły prawie wszystkie inne, negatywne uczucia. Nie było w nich nienawiści. <br /><span style="font-style: italic">Mam odejść, czuję to. Nic już nie zrobię. Chyba że teraz wyrzeknę się jego. Wyrzeknę się ich wszystkich. Ale ja wiem, że nie mogę. Za późno, nie ma ratunku. </span> <br />Zsunęła się z jego kolan powoli, prawie niechętnie. Poczuł, że musi coś powiedzieć. Wygrał walkę. <br />- Odejdź… Proszę cię, odejdź i nie wracaj – głos mu lekko zadrżał, ale nie żałował swoich słów. <br /><span style="font-style: italic">Nie mam wyjścia. Nie ma dla nas ratunku.</span> <br />Chociaż przeczuwała, że to się stanie, nie mogła uwierzyć, że to powiedział. <br /><span style="font-style: italic">Żegnaj. Ukochana aurora, która stała się śmierciożercą, nie może liczyć na nic więcej, jak przyzwolenie odejścia. Bo śmierciożerca i auror to niepojęte, absurdalne. <br />Ty po jednej stronie, ja po drugiej. Nie możemy. Żegnaj, ukochany. Powinnam podziękować, że nie wydałeś mnie dementorom…</span> <br />W kilka sekund znalazła się w sypialni. Łzy kapały na ubrania, które chowała pospiesznie do torby. Odeszła w milczeniu. Nawet nie obejrzała się na mężczyznę w fotelu, kiedy wychodziła. <br /><span style="font-style: italic">Żegnaj. Powinienem podziękować, że nie przyszłaś tutaj ze swoimi kumplami. Mieliby jednego aurora z głowy. Bo czy coś dla ciebie znaczyłem?</span> <br />Mężczyzna siedział w fotelu tak długo, aż promienie słoneczne zaczęły wdzierać się do mieszkania przez okno. <br /><span style="font-style: italic">Żegnaj… Cóż za straszne słowo.</span></span></td> </tr> </table></td> </tr> <tr> <td colspan="2" height="1" class="spaceRow"><img src="http://picsrv.fora.pl/subRed/images/spacer.gif" alt="" width="1" height="1" /></td> </tr> </table>
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj