Gryfońskie

Siwula93

Film nie ma nic wspólnego z HP ale to jeden z moich ulubionych Very Happy

Reżyseria : David R. Ellis
Rok Produkcji : 2003r.
Produkcja : USA
Mini streszczenie :
19 - letnia Kimberly podczas wyprawy samochodowej ze swoimi znajomymi, doznaje straszliwej wizji bardzo bliskiej przyszłości. Przewiduje ogromny karambol na autostradzie, w którym widzi śmierć wielu ludzi. Szybko reaguje, przez co udaje się jej ocalić niewielką, bo zaledwie kilkuosobową grupkę i psuje w ten sposób cały plan wszechobecnej "śmierci". Jednak "kostucha" nie ma zamiaru odpuścić i zrobi wszystko, żeby dopełnić swego dzieła i móc wykreślić dotąd ocalałych ze swojej listy.

Genialny obraz i te dźwięki...Odgłosy wybuchów albo wypadków sa idealne.Obraz nie ma żadnych zakłóceń - jest czysty i przejżysty.Ścieżka dźwiękowa jest ponura i moze nas wprawić w stan niepewności co jest świetne Very Happy

...

Co sądzicie o tym filmie??

_________________________________________________________

Bo jest w życiu pare dobrych chwil...

Mirabell

Oglądałam film. Momentami wprost śmieszny oraz przerażający.
Muszę pogratulować wyobraźni reżyserowi, czy też temu, który go wymyślił.
Odgłosów wybuchów nie usłyszałam - film oglądałam podczas podróży busem <piękna historia z wkręcanie nauczycielek była - przepraszam za dygresję>.

Cornelia Cole

Ja oglądałam jedynkę... I na drugą część się nie zdecydowałam. Ogółem za horrorami nieprzepadam, aczkolwiek moge obejrzeć (np. w "Constantine" jestem zakochana). Ttaj jednak - jak na mój gust - lało się za dużo krwi.
A dwójka ponoć jeszcze gorsza od jedynki miała być...
Oj, chyba nie na moje nerwy... Aż taka masochostka nie jestem, żeby sama siebie wpędzać do szpitala wariatów. Podziwiam ludzi, którzy mogą to znieść, na prawdę... Bo ja najczęściej najadam się wstydu na takich filmach podczas wypadów do kina ze znajomymi.

Nel

nundu

OP2? Toz to świetnie jest XD Kocham tę... komedię Very Happy

Bo, spójrzmy realnie, to jest wszystko takie naciągane perfidnie... I jeśli jeszcze jedynka mnie zaskoczyła, to w dwójce czekałam po prostu na co lepsze motywy śmierci. I jak na razie za numer jeden w tej akurat części ze znajomymi uznajemy to, gdy tego faceta przecięło na 3 części drutem kolczastym. Tak fajnie upadł...
Ech, u mnie to już jest klasyka. Jak już nie wiemy, co robić po imprezie to łapiemy za których z takich filmów i jest ubaw na całego XD

A tak nawiązując lekko do tematu - oglądaliście już może Oszukać przeznaczenie 3? Warto, mówię wam. Choćby dla sceny w solarium XD

Nuna